Mali ogrodnicy
Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
- Nic na tej ziemi nie rośnie?
- A no nic - wzdycha Antek.
- A jakby tak zasiać kukurydzę?
- Aaa... jakby zasiać, to by urosła....
No właśnie. Żeby coś urosło, trzeba najpierw zasiać. Doskonale o tym wiedzą Tęczowe Nutki, które dziś wcieliły się w rolę ogrodnika-rolnika. Oczywiście taka praca, to frajda dla maluszków. Teraz tylko podlewać i patrzeć codziennie, jak rośnie- potem ze smakiem zjemy kiełki rzodkiewki, rzeżuchę i szczyporek. A zielona trawka będzie się pięknie nadawała na stroik świąteczny. No, to czekamy....